Orthank

Shira AsceNar

*Shira, usiadła na chwilę napiła się łyk miodu i uszczęśliwiona świetną zabawą znów ruszyła na parkiet, gdzie magowie pląsali w rytm muzyki. Złapała za rękę Sargo i razem okręcili się wokół tańczących.*

Marlis

*Przysiadł na chwilke gdy zaczęło mu się kręcić w głowie*

Serpentes Necrosis

*do wnętrza wkroczyła podejrzana postać. Podejrzana dla tych, którzy jeszcze jej nie widzieli. Charakterystyczny wygląd nie dał ominąć jej bez zainteresowania. Osobnik miał na sobie czarny, długi płaszcz z kapturem, którego ciemność zasłaniała oblicze. Im dłużej ktoś wpatrywał się w cień kaptura, tym bardziej wydałał się być pustką, studnią bez dna. A gdy ktoś usłyszał beznamiętny, głuchy głos, zdało mu się, że postać dosłownie nieżyje.* Witam *w ręku dzierżył kosę o ostro łukowatym żeleźcu i ciemnym trzonku.* co u was słychać, jakie nowiny z Wiecznej Gildii?

Marlis

*Drowa przeszedł lekki dreszcz, jednak jego wątpliwości umknęły niczym poranna mgła.
Uśmiechnął się widząc runy na kosie*
Witaj Serpentesie...

Doster Mithdae

Ach... Witaj, Serpentesie. Nie powodzi się nam najgorzej.

Sargo Mithdae

*Zaskoczony nagłym przybyciem przyjaciela zatrzymał się, prawie potykając.*
Witaj Serpentesie! Cieszę się, że postanowiłeś nas odwiedzić. Jeśli chodzi o nas, to staramy się cały czas prowadzić Gildię w dobrym kierunku.

Paldir Valedhel

Tak, witaj. Co u Ciebie?

Sews Seniel · Gość

*Mag stanął jak wryty* Wi... Witaj Serpentesie *Powiedział widząc znajomą postać* Powiedz co u Ciebie?

Magnus Dunmark

i gdzie byłeś?

Shira AsceNar

Serpentes!*Shira ledwo łapała oddech po szybkim tańcu*Jak dobrze Cię widzieć*

Serpentes Necrosis

niezmiernie cieszę się z ponownego spotkania z wami *rozejrzał się po sali uważnie i w tej chwili zauważył Magnusa* Dużo podróżowałem, głównie na północy. Moje doczesne wędrówki okazały się niedokończone. W Śródziemiu jest jeszcze tyle miejsc, które nie odwiedziłem *Usiadł na najbliższym krześle, kosę wbił obok siebie w ziemię.* Po opuszczeniu Isengardu udałem się wprost na północ, wzdłuż zachodniego podgórza gór Mglistych. Tam spotkałem grupę jeźdźców z Dunlandu, którzy z początku nie chcieli mnie przepuścić, lecz po krótkiej wymianie zdań zgodzili się na kompromis. W zamian za ofiarowanie kilku magicznych prezentów, pomogli mi porzedostać się przez góry do Mrocznej Puszczy. W czasie tej wędrówki poznałem ten lud, jego poezję i kunszt wojenny. Nie będę was zanudzał dalszą opowieścią.

Sargo Mithdae

Nie zanudzasz nas, przyjacielu. Jeśli tylko czas Ci na to pozwala, opowiadaj.

Sews Seniel · Gość

*ozywil sie* Ja jestem osoba ktora swoj czas spedza glownie w miescie. Lecz niezmiernie ciekawia mnie przygody, szczegolnie członków Gildii. Więc czy mógłbyś opowiedzieć nam *tutaj rozejrzal sie po sali* cos o jeźdzcach z Dunlandu *mowiac te slowa w jego oczach rozpoznac mozna bylo ciekawosc*

Doster Mithdae

Właśnie, Sargo ma rację. Interesuje nas, co działo się pod twą nieobecność.

Paldir Valedhel

Tak, opowiadaj.

Shira AsceNar

*Shira ostetancyjne wyczarowała sobie swój ulubiony fotel bujany i usiadła wyczekując opowieści*

Serpentes Necrosis

Będę się jednak streszczał i napomnę jedynie, że napadła mnie zgraja wampirów. Wygnańców z rodzimych rodów, wybrały dzicz i napadają na kupców, którzy wedrują nieznanymi szlakami. Nie zdołały mnie ukasić, gdyż nie znalazły u mnie choćby kropli krwi. Pierwszą walkę stoczyłem na stoku gór Żelaznych z Trollem. Twarda bestia. Uporawszy się z nią, odkryłem co stworzenie skrywało w swej grocie *w tej chwili Serpentes wyłożył na stół, obok miodu, świecę ze złotą podstawką, zwieńczoną klejnotami po boku, które w kolejności błyskały się i iskrzyły. Gdy ten wypowiedział krótką formułkę.*
"Świeco z nasączonym magią knotem, podstawką lśniącą czystym złotem, pokaż mi proszę, co się stanie potem..."
*knot zapalił się jasnym płomieniem, który błysnął i buchnął żarem* Gdy ktoś przyjrzy się dokładnie ogniu, ten pokaże mu obraz rzeczy, której mag pożąda. Może to być obraz miejsca, do którego zmierza, albo zdażenie, którego oczekuje. Jednak nigdy się nie doczeka. Intrygujące, lecz kto ma na tyle odwagi by spojrzeć? Do uruchomienia potrzeba nimałej mocy, którą wy z pewnością posiadacie. Jednak bardziej przerażający jest obraz, który może się wam ukazać. Lecz jeśli ktoś się odważy, może zaoszczędzić wielu przykrości i skręcić z kursu, który nie jest mu przeznaczony *spojrzał po minach magów.*

Paldir Valedhel

*Spojrzał z zainteresowaniem na świecę.*Ciekawy...wynalazek.

Magnus Dunmark

Okrutny wynalazek. Ktoś o czymś marzył a to rozwiewa wszelkie nadzieje

Shira AsceNar

Jestem odważna, ale czy aż tak...

Sews Seniel · Gość

*spojrzal na swiece z przerazeniem* O nie wole w to nie patrzec.. *rzekl cicho chociaz magowie uslyszeli go*

Varena

*Po słowach Serpentensa elfka zadumała sie na chwilę. Wsponiała ostatnie wydarzenia i postanowienia, jakie sobie poprzysiągła. Ale..czy oby na pewno jej zamiary są słuszne? Teraz, w tak łatwy sposób mogła rozwiać wszelkie wątpliwości.. Targana niepewnością i wrodzoną ciekawością przysiadła sie do proroka magii* Czy mogę..?

Shira AsceNar

Vareno!*Shira złapała ją za rękę*czy jesteś pewna...*spojrzała jej w oczy*widzę, że wiesz co robisz*uśmiechnęła się i puściła powoli jej dłoń*

Varena

*Odwzajemniła uśmiech, lecz znacznie bardziej go wymuszając* To..sprawa zycia i smierci.. Właściwie, w dosłownym tych słów znaczeniu..

Sews Seniel · Gość

*Skrzywił się* Rozumiem... Ale czy warto ryzykować?