Orthank

Varena

Sewsie, dla mnie to będzie cenna wskazówka. Byćmoże uchroni mnie od czegoś nieodwracalnego, lub przyspieszy pewne decyzje..

Serpentes Necrosis

*Serpentes chwilę milczał przysłuchując się rozmowie* nie krępuj się. Osobiście nie skorzystałem z usług tego artefaktu, z obawy, że nigdy nie ujrzę ponownie Isengardu.

Sews Seniel · Gość

*rzekl obojetnie choc kazdy wiedział że w głębi duszy czuje strach* Widzę że mówisz poważnie, jeżeli ma to Ci w czymś pomóc... *niedokończył*

Paldir Valedhel

I ja spojrzę w płomień po Tobie, Vareno.*Uśmiechnął się lekko.*

Sews Seniel · Gość

*z lekka oburzył się, choć w głebi duszy nie czuł żalu* No tak teraz wszyscy będą spoglądali w płomienie... Czy zdajecie sobie sprawę co robicie? A jak to coś wessa Was i nie będzie chcialo wypuścić?

Paldir Valedhel

Nie przesadzaj...*Powiedział spokojnie.*

Sews Seniel · Gość

*uśmiechnął się* Może masz rację, może jestem trochę przesądny, a może nawet tchóżliwy *zaśmiał się* Ale na wszelki wypadek weźcie jeden garnek miodu.

Paldir Valedhel

Miodu? Po co?*Zmarszczył brwi.*

Sews Seniel · Gość

*uśmiechnął się* No jakby Was wessało, mielibyście co jeść...

Paldir Valedhel

Serpentes już patrzył w płomień i stoi tu z nami teraz, nic się nie stanie.*Powiedział z nutą niecierpliwości w głosie.*

Sews Seniel · Gość

Mam taką nadzieję i życzę Ci abyś odnalażl tam to czego pragniesz.

Serpentes Necrosis

Hmm... Powiedziałem, że nie patrzyłem w płomień.

Paldir Valedhel

Co? W takim razie musiałem źle usłyszeć...jednakże to nie zmienia mojej decyzji...

Varena

"Świeco z nasączonym magią knotem.." hm.. Serpentensie, uraczylbys mnie raz jeszcze tekstem tej magicznej formułki?

Serpentes Necrosis

Oczywiście. "Świeco z nasączonym magią knotem, podstawką lśniącą czystym złotem, pokaż mi proszę, co się stanie potem..." *Rzekł i odsunął się od stołu, by lepiej móc obserwować sytuację*

Sews Seniel · Gość

Drodzy przyjaciele, chciałbym oznajmić wam, że wyjeżdżam na wieś, odpocząć od zgiełku i hałasu miasta. Wybacz Serpentesie, że opuszczam Isengard właśnie teraz, gdy Ty nas odwiedziłeś. Lecz moje ciało jest już przepełnione hałasem miast. *rzekł mag i dodał* Wyjeżdżam dziś, gdy tylko się spakuje. *uśmiechnął się* Wrócę za trzy cztery dni, będe w wsi Skrajnica gdyby ktoś coś chciał ode mnie. *wyszedł z karczmy*

Sargo Mithdae

Do zobaczenia, Sewsie... *Mag dopiero teraz się odezwał, jednak nie odrywał wzroku od świecy. Nie wpatrywał się dokładnie w ogień, ale wyraźnie się nad czymś zastanawiał.*

Shira AsceNar

Do zobaczenia...*Shira opierała się łokciami o stół uważnie studiując obrazy na świecy.*Wiecie to bardzo dziwne, ale tu są bardzo nietypowe napisy, jedne wyglądają na bardzo stare, a drugie na całkiem nowe, może kiedyś ta świeca służyła do czegoś innego niż zaglądanie w przyszłość*Shira palcem dotknęła wosku, ale to nie był wosk. Z obrzydzeniem cofnęła palec*

Varena

*Miała już powtarzać formułkę, kiedy usłyszała słowa Shiry* Co masz na mysli moja droga, mówiąc, że świeca mogła słuzyć do czegoś innego? I..co to jest?*zapytała wskazając na palec magini*

Shira AsceNar

Właściwie nie wiem... ale przypomina to tłuszcz...*Shira wyciągnęła chusteczkę i wytarła palec, poczym przyjrzała się uważniej świecy. Pokazywała palcem inskrypcje starając się ich nie dotykać*Zobacz Vareno, ten rysunek i napis pod nim wyglądają na bardzo stare. Przedstawiają jakiegoś człowieka albo elfa, nie widać za dobrze. Tego języka nie znam, nie wiem co tam jest napisane. Ale tu z drugiej strony widoczny jest inny obrazek, jest wyraźniejszy i wygląda na nowszy, napis pod nim jest jeszcze w innym języku, ale litery są podobne, może to być poprostu inny dialekt. Martwi mnie ten rysunek, bo to co tu jest narysowane to nie jest obrząd zaślubin, ale chyba złożenia czegoś lub kogoś w ofierze...*Shira odsunęła się aby inni mogli także zobaczyć obrazki*

Varena

*Nachyliła sie nad stolikiem, aby obejrzeć dokładnie starszy obrazek, ktorego do tej pory nie dostrzegała* Dziwne..

Paldir Valedhel

Taaa...*Powiedział patrząc na rysunek.*