Orthank

Eko Mithri

W związku z zaćiągnięciem sie przezemnie w szeriegi armii Gondoru ćwiczyłem swą sprawność wraz z Galadhrimami z pobliskiego Lothlorien. Siła mego umysłu i pól ochronnych w większości przypadków zapewnia mi spokój pozwalający się memu przeciwnikowi, że tak powiem rozgrzać a nawet zasapać. Zdarza sie czasem oberwać i owszem. Jeśli potykam sie z magiem to z racji wrażliwości na magie jest to wręcz miłe i pobudzające dla mych barier siłowych. Inna jest zaś historia gdy w szranki staje z jakimś wojownikiem. Taki siłacz jak już trzepnie ....
* masuje lekko głowę*. Mówiąc krótko słabowego żem jest zdrowia <64 pkt.>
* rozgląda ise po gospodzie *Zna ktoś ścierzki wiodące ku poprawie zdrowia ?

Marlis

Eko również zgłosiłem się do Armii
Rozmowe też wszczołem z Chorążym o przydziale moim jak i stopniu oficerskim...
Sam muszę lepiej się przygotować do owej wojny...
*skrzywił się lekko*

Valerian

Ja tez zgłosiłem się do armii Z kieszeni dawnego nekromanty wystawała butelka. Zobaczył to kątem oka i dyskretnie wsunął ja głębiej z głupim uśmiechem na twarzy Nie zmieniałem przydziału na Odział Magów. Chcę być w "liniówce". Chcę w pierwszym szeregu wycinać w pień moich wrogów. Poczuć ich strach Zmrużył oczy muszę poczuć się jak za dawnych lat, że tak powiem odreagować stresy. Wydaje mi się, że jestem na tyle silny, iz ciężko będzie mnie powalić, a mag w odziałach wyposażonych głównie w oręż, taki jak miecze i topory może budzić większą panikę, bo nikt się go tam nie spodziewa.

Duch Dol Amroth'a

*przez drzwi karczmy wszedł, a raczej wpłynął znany wszystkim [hehe Very Happy

] duch*
- Tak wędruję po Isengardzie i uderzyła mnie jedna rzecz... Dawno nie widziałem Darthena. Ma ktoś od niego jakieś wiadomości?

Doster Mithdae

[Konto Darthena w Bru jest usunięte. W każdym razie, w grze nie ma nikogo o takim imieniu.]

[O nazwisku też nie]

Duch Dol Amroth'a

[Hmm... No szkoda, bo udzielał się w Gildii i ogólnie przyjazny był Smile

]

Doster Mithdae

[Tak, też żałuję]

Duch Dol Amroth'a

*dych "pływał po komnacie w końcu rzekł niezwykle poważnym głosem*
- Duchów do armii nie wcielają? *mimo iż nie zaśmiał się, to uśmiechnął się szeroko*

Doster Mithdae

*spojrzał z uśmiechem na ducha*
A co, Amrahilu, zamierzałeś się zaciągnąć?

Duch Dol Amroth'a

*widać było, że duch wzruszyłramionami*
- Dyskryminacja istot niematerialnych... *uśmiechnął się*
- Nie, tak z ciekawości pytam...

Doster Mithdae

Domyślam się, iż dyskryminacja występuje dlatego, że jesteście mniejszością.

Mirmel Almare

*podeszła do szynku i nalała sobie Ognistej, wypiła na raz kieliszek* Nath odpływa do Valinoru...

Shira AsceNar

- No nie!
Nalała sobie ognistej i za przykładem Mirmel wypiła na raz, otrząsnęła się i pogłaskała Mirmel po ramieniu.

Mirmel Almare

*pokręciła głową i włozyła reke do kieszeni, wyjeła amulet Nath*Dał mi na przechowanie, on wróci...napewno..*westchneła*